wtorek, 23 kwietnia 2013

Olejki do włosów


Witajcie,

Ostatnio znowu zaczęłam systematycznie dbać o moje włosy. Czytanie blogów o pielęgnacji włosów oraz postępy i metamorfozy wielu osób, skutecznie przekonały mnie do dokładniejszego przyjrzenia się moim włosom i nowym sposobom pielęgnacji.

Włosy olejuję już dawno, ale nigdy nie byłam systematyczna. Po zakupieniu kilku olejków w Indiach, nakładam je co tydzień.
Są to olejki oparte głównie na oleju kokosowym (jeden to czysty olej z kokosa) z domieszką różnych ziół. Dostałam także w prezencie domowej roboty olej kokosowy, ale jeszcze go nie używałam.



W tej chwili używam środkowego (śmierdzi okropnie). Włosy są po nim miękkie i ładnie się układają.
Olejki zakupiłam oczywiście zachęcona cudownymi włosami Hindusek, a i zdjęcia z opakowań zrobiły swoje. Niestety moje piórka nigdy nie osiągną takiej gęstości i długości. Ale cóż reklama robi swoje;)

Oleju kokosowego używałam już dawno i zawsze byłam zadowolona. Mam włosy kręcone i porowate, przetłuszczające się u nasady i suche na końcach (ale skomplikowane). Olej kokosowy sprawia u mnie, że końce staja się mniej szorstkie.

Zwykle trzymam takie olejki od godziny do nawet całego dnia, czasem nakładam wieczorem i zostawiam na noc.



Na zmianę z indyjskimi olejkami, używam olejku arganowego w połączeniu z olejkiem ze słodkich migdałów. Arganowy dodaje moim włosom mocnego skrętu, dlatego wcieram go czasami w końcówki zaraz po umyciu.

Moim kolejnym zakupem będzie olejek musztardowy i rycynowy. Ponoć działają cuda na porost włosów i ich zagęszczenie. Oczywiście nie liczę na podwójną objętość, ale parę miesięcy temu bardzo wypadały mi włosy i niestety są dużo rzadsze niż kiedyś. Próbuję wszystkiego, co prawda przestały już wypadać, ale opornie im idzie wyrastanie:)

Polecam blogi włosowe (pewnie już je znacie):
http://www.blondhaircare.com/
http://www.anwen.pl/

6 komentarzy:

  1. Byłaś w Indiach?? :)
    Ja nie trzymam olejów całą noc. Raz trzymałam je na głowie pół dnia i to nie był dobry pomysł. U mnie godzina wystarczy. Aktualnie używam Green Pharmacy, ze skrzypem. Spoko jest, dolewam do niego olejek lawendowy lub tamanu. Włosy mam milutkie w dotyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak byłam w Indiach:) Pracowałam z przemiłą Hinduską i ona zaprosiła mnie do Indii, także dużo zaoszczędzilismy na noclegach, bo połowę pobytu mieszkalismy u jej rodziny:)

      Usuń
  2. Great blog :)
    if you like Fashion, traveling and inspiring photos come visit
    www.themichellec.blogspot.com

    XO

    OdpowiedzUsuń
  3. olejki do włosów na prawdę bardzo im pomagają :) ciekawy blog, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że słyszałam o zbawiennym działaniu olejków, ale nakładanych na same końcówki. Nie wytrzymałabym chyba z tłustą łepetyną zbyt długo, nawet w calach kuracji. ;)
    W każdym razie czuj się nominowana przeze mnie do wyróżnienia Liebster Blog Award, a po szczegóły zapraszam Cię tutaj: http://chwila-dla-mnie.blogspot.com/2013/05/wyroznienie-liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...